Jeśli lokalne przepisy nie mówią inaczej. Faktem jest - co to za gówno - jakaś gleba na drodze publicznej i masz 10l wachy rozlane i się jara. Teoretycznie może ktoś zginąć w aucie po np. kolizji z takim motocyklem/ATV. Tak więc nie dziwię się, że takie są postanowienia ichniego prawodawstwa. Taki rotopak nawet chiński zawsze jest lepszy bo nawet jak się na niego moto wyłoży z niewielką prędkością to nie pęknie - miałem czerwoną 'piątkę' - kawał solidnego plastiku.

swoją drogą - dacie głowę czy gdyby w PL doszło do jakiegoś grubszego wypadku i taki wór się rozszczelnił, doszłoby do grubego pożaru w którym nie daj boże ktoś straciłby zdrowie lub życie czy nie byłoby domniemania o 'niezachowaniu należytej ostrożności przy przewożeniu środków szczególnie niebezpiecznych'??? czasy się zmieniają. gdyby doszło do sprawy nie móglibyście się nawet tłumaczyć niewiedzą - w USA wożenie w tym wachy jest przecież nielegalne :D

ale oczywiście, dziadek już nie pier..dol. Wypadki zdarzają się wszystkim tylko nie nam.

W Polandii też się zmienia podejście.

Właśnie nie prawo a podejście (bo prawo jako takie było od dawna). Wklejam wpis dla nie facebookowych.

A paliwa nie wolno wozić w nieatestowanych pojemnikach, także ten.

Generalnie przewożenie paliwa podlega pod AETR.
A ten przepis wyraźnie mówi o tym ile, i w czym można przewozić.
Oryginalne rotopaxy ( ponoć 1 galon niema) mają certyfikat i datę przydatności. Przewożenie paliwa w przeterminowanym kanistrze może być w "CYWILIZOWANYCH" krajach podstawą do mandatu.
Przy zakupie "przeterminowanych" rotopaxów można więc negocjować cenę:)

no ale koleś jechał bez uprawnień. tak po prostu. tak po prostu jakby jechał autobusem lub ciężarówką bez kwitu - jeden uj.

domniemuję, że miał A2 jako świeżak co wynikało z dołączonych do akt dokumentów a pojazd był PEŁNYM motocyklem na A... j.w. jazda bez kwitu = zero odszkodowania w razie W. Przecież nikt nie wypłaci JAK NIE MUSI :/



p.s. Artek - i żeby nie było - ja mam świadomość, że chrotopak w rozumieniu AETR to plastikowe pudełko z dziurą i tylko tyle.

Mati, jeden błąd w rozumowaniu - firma ubezpieczeniowa wypłaciła, ale teraz ściągnie z chłopa co jechał bez uprawnień.

Żaden błąd - wypłaciła tam gdzie musiała wypłacić bo było zobowiązanie ale skoro może odzyskać szmal to odzyska. Gdzie widzisz błąd :)

Oki, wychodzi na to samo :)

Czyli jak zwykle trzeba myśleć przed a nie płakać po.
A to że się parę razy udało to tylko statystyka.

Ja bym jakoś zamontował tanie kanistry 5l dopiero w kraju w którym stacje są co 500km.
Po powrocie do cywilizacji pozbył bym się tych kanistrów. Chodzi o takie z Auchan co kosztują 15zł.
Ostatnio woziłem 12l w miękkich torbach wkładając je do zadniego kufra (plastikowe pudło na narzędzia). Generalnie nie miało to sensu...bo paliwo było dostępne.

Majo może podpowiedz gdzie są takie tereny z problemami z paliwem gdzie trzeba wozić dodatkowy zapas. Poważnie pytam bo nie wiem a chętnie bym się wybrał.