Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Imprezy forum AT i zloty ogólne (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=13)
-   -   III Zlot Motocyklowy Huta Pieniacka (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=14594)

ATomek 07.08.2025 01:41

1 Załącznik(ów)
Załącznik 144716

https://maps.app.goo.gl/vTqh3GShQbny5LA17

Trasa pokrywała się prawie w całości z mapą
Punkty GPS:

Lublin, Pomnik Ofiar Wołynia 51.241806, 22.544028
Horodło kopiec UH 50.903303, 24.020016
Kustycze Krzyż 51.074167, 24.436778
CPN skrót na Soszniki 51.253667, 26.056361
most na Wyrce 51.2061420, 26.1086860
Huta Stepańska miejsce po kościele 51.149833, 26.154472
Huta Stepańska cmentarz 51.148617, 26.156569
Huta Stepańska nocleg Słone błota 51.137820, 26.141540

Stepań kaplica Worcelów 51.137056, 26.307361
Niemylnia kurhan trzy krzyże 50.908528, 26.935056
Bronisławka 50.913250, 27.026806
Jackowicze
Bałaszówka
Siwki 50.977778, 27.206222
Moczulanka cmentarz 50.892611, 27.103639
Huta Stara 50.873861, 27.063917
Hubków nocleg pod zamkiem 50.823056, 27.048889

Niewirków kościół 50.688556, 26.825972
Tajkury zamek Wiśniowieckich 50.531944, 26.370833
Hurby największa bitwa UPA 50.273972, 26.125528
Zielony Dąb 50.237528, 26.158611
Podkamień klasztor 49.942214, 25.329927
Podkamień cmentarz 49.937504, 25.327863
Huta Pieniacka 49.902739, 25.098667

Jasionów pomnik SS Galizien 49.954056, 25.051389
Sokal, ruiny kościoła MB Pocieszenia 50.471389, 24.268417

fassi 07.08.2025 06:37

Moja s.p. Mama mówiła po takich akcjach: idź wciep sw Antonikowi , bo szczęście to nie je połne wiadro wody.

Dobrze, żeście cali i zdrowi wrócili.

mareksz007 07.08.2025 07:25

Spałem już, ale słyszałem wysoko lecące samoloty i dźwięk motolotni mam to często nad domem, norma.
Wybuch i dźwięk krążącej nad Nami "motorynki" uświadomił, że to mogą być "rozrywkowe wakacje" i żebym nie wyparował bo Kaśka nie dostanie 800 tys. zł - na tyle byłem ubezpieczony.
Już wiem, telefon powinien być wyłączony i tak zrobię następnym razem.
ATomku cieszę się, że mogłem Ci towarzyszyć.

Brzeszczot 07.08.2025 09:02

Cytat:

Napisał mareksz007 (Post 885115)
Spałem już, ale słyszałem wysoko lecące samoloty i dźwięk motolotni mam to często nad domem, norma.
Wybuch i dźwięk krążącej nad Nami "motorynki" uświadomił, że to mogą być "rozrywkowe wakacje" i żebym nie wyparował bo Kaśka nie dostanie 800 tys. zł - na tyle byłem ubezpieczony.
Już wiem, telefon powinien być wyłączony i tak zrobię następnym razem.
ATomku cieszę się, że mogłem Ci towarzyszyć.

Te lecące wyżej nad motorynkami to nie były samoloty a rakiety manewrujące kalibr , słychać ją jak samolot ale dodatkowo taki gwizd jak z czujnika tuż przed zalewaniem kawy 😁😁😁😁😁 . Mareczku w razie co wszystkie nie odparowane kawałki byśmy zabrali do domu 😵‍💫😵‍💫😵‍💫😵‍💫😁

Wysłane z mojego 23117RA68G przy użyciu Tapatalka

ATomek 07.08.2025 09:50

Cytat:

Napisał Brzeszczot (Post 885104)

Ale wyjątkowo wtedy biwakowaliśmy we wzorowym rozproszeniu :D

fassi 07.08.2025 10:14

Ten niebieski dach wogóle się nie wyróżnia z lotu ptaka :D

ATomek 07.08.2025 12:59

13 Załącznik(ów)
Fazik, kto wtedy myślał w niebieskim dachu!
Podobnie błędne były zakupy "na bogato" w ukrytym sklepiku, co to go Brzeszczot wynalazł. Mógł kto jeszcze pomyśleć, że my to zwiad a biwakuje nas tam cała kompanija...



No dobrze! Odreagowane, to pakujemy manatki i wio dalsze!

Zależało mi, żeby stawić się na uroczystości w miejscowości wybranej na ten rok jako reprezentatywnej dla Zbrodni Wołyńskiej w oficjalnych obchodach.
Wcześniej były nimi m.inn. Przebraże, Huta Stepańska, Parośla, Ołyka.
Dzisiaj Zielony Dąb. Wioska wciśnięta w południowo-wschodni zakątek Wołynia.

Załącznik 144717

O Zielonym Dębie pisałem w przygotowaniach do wyjazdu, gdzie zamieściłem te wspomnienia Wereszczyńskich:
http://kresykedzierzynkozle.pl/2023/...rzez-wolynska/

Prowadzi Brzeszczot. Bezbłędnie. Smakujemy nawet obwodnicy Równego. Znajdujemy się w sprawnej kolumnie i dobrym tempie (jak na kostkowe opony), ale wyraźnie widać, że nasze przeznaczenie to podrzędne drogi. I taką jest ta prowadząca do Zdołbunowa i dalej jak na załączonej mapce w trybie pieszym. Pusta, widokowa...
Serce byłej miejscowości Zielony Dąb dokąd prowadzi nawigacja jest kilkaset metrów od miejsca uroczystości, ale u nasady góry. Góry Wereszczyńskich. Na górę prowadzi nas polna ścieżka, gdzie niestety odbity kamień dziurawi lewy dekiel silnika KTM Suchego. Dobrze, że jesteśmy niemal na miejscu.

Załącznik 144724

Spektakularnie wypadamy na gazie z polnej ścieżki wprost na równiutko zaparkowane na drodze motocykle Rajdu Wołyńskiego. Widok coś jak malowana husaria w szyku kontra nasz barwny czambuł tatatatarski. Zagon z polnego zagonu, patynowany podróżnym kurzem aż miło, z wiszącym szpejem i tą dziurą w silniku, ale pewnie i na czas! Kury spierniczały, krowy ryczały, wstydliwe dziewki zarzucały spódnice na głowy chroniąc pąsowe lica. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało.

Załącznik 144728

Załącznik 144729

Na miejscu są dwa Rajdy Wołyńskie. Członkowie drugiego zapytani o motocykle najpierw wstydliwie mówili, że w lesie za zakrętem, ale dociśnięci przyznali, że zostawili je tam, gdzie kończyła się równa droga, czyli przed hotelem w Równem. Każdy ma swój sposób zwiedzania świata i nie komentujmy. Tylko ta nazwa Rajd Wołyński...Ale oczywiście mimo kąśliwej uwagi szacunek za obecność i pomoc w przygotowaniu uroczystości!
I Wołyński Rajd Motocyklowy. Te motocykle ze zdjęcia jeżdżą dużo i w szlachetnych celach:

Załącznik 144723

Stanęliśmy po drugiej stronie drogi. Poczęstunek był przygotowany dopiero po uroczystości, więc zadaliśmy paszy z torby i w ruch poszły gaz maszyny.
Stawiliśmy się tuż przed czasem. Był przygotowany ołtarz, mikrofony i kamery, przemawiający nerwowo zerkali na swoje kwestie zapisane na kartkach, a pod płotem ekipa czekała aż ostygnie silnik w ktm.

Załącznik 144730

Załącznik 144719

Załącznik 144720

Samo miejsce uroczystości jest skromne. To mogiła w dawnym sadzie upamiętniona skromną tablicą. Widoczny dom do stary sklep. Nędzne pozostałości, ale święte dla nielicznych ocalonych i ich potomków. Wstrząsające są wspomnienia dawnego poszukiwania dołu śmierci Polaków. Ukraińscy sąsiedzi wiedzieli, ale milczeli. Dwukrotne poszukiwanie kończyło się 40 cm od celu. W zmienionej rzeczywistości, bazując na wspomnieniach z dzieciństwa to niezwykle trudne przedsięwzięcie, ale tym bardziej większa duma z obowiązku pochowania najbliższych i upamiętnienia ich historii w Zielonym Dębie.

Załącznik 144721

Załącznik 144722



W tzw międzyczasie dziura w deklu załatana, łata dotrwała do powrotu do domu.

Załącznik 144725


W trakcie uroczystości dostałem wiadomość od Mirexa, że dojeżdża do nas.
Nastąpiła roszada: w rajdzie ubyło trzech, przybył jeden.
Odjechał MarekszOO7, który miał najdalej i był najbardziej stęskniony za Kaśką, Brzeszczot ze strzępami sprzęgła i Majo, który udostępnił im swojej gościny w Dorohusku.

Załącznik 144726
Mirex

We czwórkę też zmierzaliśmy w stronę domu, ale z jeszcze jednym noclegiem oczywiście w Hucie Pieniackiej.
To, co zobaczyliśmy kilka km od Zielonego Dębu pozwoliło zrozumieć tragedię takich właśnie polskich wiosek i beznadzieję ówczesnej sytuacji.

kylo 07.08.2025 17:58

........brak słów:mur:
https://kresy24.pl/skandal-na-podkar...imi-symbolami/

ATomek 07.08.2025 21:34

16 Załącznik(ów)
Załącznik 144750


Hurby.
7km od Zielonego Dębu była w pełni polska wieś Hurby. Największa w okolicy, z doskonale zorganizowanymi mieszkańcami. Niestety na całym wschodzie Wołynia Polacy stanowili mniejszość i kiedy rozpoczęły się ataki na polskie miejscowości oddziały UPA mobilizowały ludność ukraińską z okolicy znacząco zwiększając siły. Zwykle był to jeden strzelec na kilkunastu ludzi uzbrojonych w narzędzia gospodarskie. Możliwości rabunku mobilizowały zaangażowanie. W ataku na Hurby w dniu 2 cze3rwca 1943 brała udział sotnia Dmytro Kljaczkiwśkiego z OUN-B i ok 1000 okolicznych chłopów.


„Od kilku dni krążył po ukraińskich wsiach otaczających Hurby bochenek chleba. Krążył od wsi do wsi, stanowiąc rytualny znak jedności i gotowości. Ten chleb nie bez przyczyny nazywał się chlebem objednania(chlebem zjednoczenia) dla Ukraińców, był symbolem jedności z przywódcami UPA, gotowości do mordowania bezbronnych, nawet dzieci, kobiet i starców. Gotowości do wyrzynania w pień wszystkich mieszkańców będących Lachami, rabowania dobytku ofiar i topienia w ogniu całych wsi. Bochenek chleba w wiklinowym koszyku, owinięty w haftowany w ukraińskie wzory ręcznik, krążył od gminnego Buderaża, poprzez Wielką Moszczanice, Majdan, Budki, Mosty, cerkiew w Stupnie cerkiew we wsi Obchów, cerkiew w Peremorówce,. cerkiew w Buszczy, Majdańską Hutę. Wszystkie ukraińskie wsie otaczające Hurby szykowały się do napadu. Po cichu to tu, to tam,. padało jak szyfr w języku znanym tylko dla wtajemniczonych, słowo „Hurby”, ale w Hurbach nikt o tym nie wiedział. Mieszkańcy Hurbów nie mieli świadomości, że wokół nich z każdym dniem coraz mocniej zaciska się śmiertelna pętla przygotowywana przez sąsiadów. Noże siekiery, widły, bagnety, poświęcili popi dla świętej sprawy. Od wsi do wsi niosła się wieść: Smert Lacham w Hurbach.”


Mord mieszkańców wioski nie był wynikiem sąsiedzkich porachunków, czy spontanicznym zrywem wolnościowym, ale przemyślaną i zorganizowaną akcją pacyfikacyjną na Polakach.
Meldunek z pacyfikacji wsi ma potwierdzenie w archiwum UPA.
W wyniku wyrafinowanych metod śmierci zginęło 250 mieszkańców. Dorobek ich życia rozkradziony i zniszczony. Część zabudowań spalono, ale lepsze pozostały do rozbiórki.
Z racji doskonałego położenia wioski w części zabudowań zorganizowano bazę UPA.
Między bajki można włożyć trudy bytowania banderowców w zatęchłych ziemiankach:
spali w polskich domach przy piecu, w wygodnych łóżkach, mieszkali z całym podręcznym zapleczem bytowym regularnie uzupełnianym.

" Tylko pot i krew pozostały w tej ziemi po prawowitych gospodarzach. (...) Nie ci, co sadzili i sieli, tylko ci, co mordowali, zbierali plony tej ziemi. Wielkie fury zwozili. Nastał dostatek, jakiego dawno nie było w ich zagrodach. (...) W roku 1944 Sowieci zlikwidowali pod Hurbami duży oddział UPA. Na pewno było w nim wielu oprawców Polaków sprzed roku. Co za ironia losu! Nie Polacy dokonali aktu zemsty nad niewinną wsią Hurby, lecz ci sami moskiewscy sołdaci, którzy w roku 1939 zadali Polsce i Polakom morderczy cios w plecy!

Świadek wspomina bitwę pod Hurbami w kwietniu 1944 w ramach likwidacji oddziałów UPA (5tys) przez NKWD (30tys) w odwecie za zamach na ros. gen Watutina.
Dzisiaj daremnie szukać śladu po ludobójstwie na Polakach.

Załącznik 144737

Załącznik 144735

Załącznik 144736

Załącznik 144751

Dwadzieścia lat temu odsłonięto pomnik chwały UPA i zrekonstruowano ich autentyczny obóz, gdzie możemy zobaczyć podziemne schrony, szpitalem polowy, rusznikarnię, magazyny a także szkołą podoficerską. W tej ostatniej modne są kolonie i obozy dla starszych dzieci formujące „postawy patriotyczne’ i przyuczające do walki partyzanckiej.
Tyle oficjalnie.
Przeraża mnie budowanie wartości na krwi niewinnych.

Załącznik 144738

Stworzono tu całe sanktuarium nowego kościoła z budynkiem cerkwi na bandnerowskim schronie z „domem rekolekcyjnym”
Stojące luksusowe autobusy mogą świadczyć o trosce logistycznej dla „pielgrzymów”.
Dziwnie to wszystko wygląda tak w środku lasu z dziurawą drogą, ale pewnie już niedługo…

Nie pytam, zwiedzam, zdjęcia w trybie nocnym

Załącznik 144739

Załącznik 144740

Załącznik 144741

Załącznik 144742

Załącznik 144743

Załącznik 144744

Załącznik 144745

Załącznik 144747

Załącznik 144748

Nie dajcie się zwieść ruskiej propagandzie! Ci, co tu do 1944 żyli to byli dobrzy ludzie zajmujący się zielarstwem!

Załącznik 144746

Za kolejną ścianą kolejna figura woskowa się poruszyła, co wyrywa mnie z butów.
To batiuszka zszedł z cerkwi na dół, bo przyjechało czterech a jeden gdzieś się zawieruszył…
Opowiedział o historii cerkwi i jej świętych patronach. Nawet pamiątkę dostałem - ikonę św. Konstantyna.

ATomek 10.08.2025 02:08

24 Załącznik(ów)
Załącznik 144782

przez Krzemieniec przejechaliśmy bokiem, ale w Poczajowie zajeżdżamy do ławry na tradycyjny lawasz i sok brzozowy.
Mimo próśb, nie udaje mi się wyciągnąć od sióstr z obsługi info, jaki jest obecnie status ławry, w kontekście przynależności- do starego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego, czy nowo powstałego Prawosławnego Kościoła Ukrainy? Od kilku lat trwa zaciekła walka o przejęcie majątku tej pierwszej, który stanowi 80 % dóbr kościoła prawosławnego. Proces rozpoczął się w 2017, a w dobie wojny zmiany przybrały charakter siłowego przejęcia wspomaganego ustawami o kasacji majątku państwa agresora i zakazie działalności religii związanej z Rosją. Dla rzeszy przeciętnych ludzi te zmiany są nie akceptowalne i nie zrozumiałe. Pojawienie się ideologicznych czarno czerwonych flag przed cerkwiami ma zwiększyć integrację nawet na tej płaszczyźnie. Od rozpoczęcia wojny UKP zrezygnował z części nazwy dotyczącej zwierzchnictwa Moskwy, ale to nie przekonuje i nowy kościół walczy o wszystko, mając poparcie władzy, a ostatnio pozbawiając hierarchów UKP nawet ukraińskiego obywatelstwa.

Załącznik 144784

W Podkamieniu nawet się nie zatrzymaliśmy. Ostatni sklep w Pieniakach.
Lato w pełni. W Mojej Zielonej Urainie skrywającej stary polski dom pojawiły się jaskrawe lilie smolinosy wspominające stary ogródek przed domem.

Załącznik 144785

Nie pokazywałem jeszcze mogiły ks. Józefa Wieczorka- proboszcza z Pieniak, zastrzelonego w okolicy wsi w 1941, w czasie zmian okupantów.
Mogiła na cmentarzu w Pieniakach przetrwała dzięki wersji, że zabili go Rosjanie za szpiegowanie na rzecz Niemców. Niedawno znalazł się sponsor na odnowienie mogiły, stąd zdjęcie z miarą...

Załącznik 144786

W sąsiednim Hucisku Brodzkim inny ksiądz Walczak został przez nacjonalistów ukraińskich pobity, wrzucony do studni i żywcem zasypany kamieniami. Pochowany w Hucie Pieniackiej
„Był to uczynny i przyjazny dla wszystkich narodowości ksiądz”.

Dzień przed zagładą Huty Pieniackiej, 27 lutego 1944, pod pretekstem wezwania do chorego, został uprowadzony i w lesie bestialsko zamordowany Ks. Józef Pikota.

Ukraińcy uważali polskich duchownych za moderatorów życia społecznego, kulturalnego i postawy narodowej . Wytyczna przywódców OUN brzmiała: wszelkimi sposobami likwidować szczególnie aktywnych polskich duchownych.
Zatem ginęli od kul, siekier, noży, wideł, żywcem zakopywani głową w dół, albo dla odmiany zakopywani tak, żeby wystawała sama głowa, po czym koszeni kosą…

Załącznik 144787

Załącznik 144788

Załącznik 144789

Zdjęcie z biwaku w Hucie Pieniackiej z cyklu- co się zmieniło?
Za pomnikiem rosła lipa, która tworzyła żywe tło, tworząc rozpoznawalny wizerunek miejsca. Niestety zastaliśmy ją ściętą.
Po prawej stronie murka okalającego pomnik pojawił się słup z anteną i kamerą, co odbiera klimat miejsca.
W Hucie klasycznie- źródlana woda, ognisko z podsumowaniem wyjazdu, spokojny sen...

Załącznik 144790

Rankiem pasuje nam droga w kierunku na Podhorce. Przestrzegali nas wczoraj w sklepie, że troszku popsuta zwózką ściętych drzew, ale licho mnie pokusiło i odruchowo w nią skręciłem.
Nowy Trampek Mirexa przechodził chrzest bojowy

Załącznik 144791

Załącznik 144792

Załącznik 144793

Skręt do Huty Szklanej

Załącznik 144794

U źródła tankowanie wody na drogę i hajda XV wiecznym traktem do Sokołówki Hetmańskiej.
Wciąż trapi mnie myśl, czy kopiec w okolicy cmentarza jest pozostałością kopca usypanego na pamięć o miejscu śmierci w tej wsi Hetmana Stefana Czarnieckiego? Na jego cześć którego Sokołówka była w nazwie Hetmańską.
Dziś jest zwykłą Sokołówką, a Czarniecki jest na liście postaci zakazanych na dzisiejszej UA. Parę lat temu Związek Ukr.w Polsce wystosował petycję do polskiego Senatu o usunięcie z polskiego hymnu zwrotki o Hetmanie Czarnieckim jako ludobójcy Ukraińców w XVIIw

Załącznik 144795

Załącznik 144796

Obok Sokołówki leży stara polska osada Sokół, gdzie wciąż stoją typowe polskie domy.
Przejeżdżamy przez Trójcę.
Jeszcze późną jesienią 1944 UPA dokonała tu okrutnej pacyfikacji Polaków: http://www.swzygmunt.knc.pl/GENOCIDE...NATROX3917.htm

Załącznik 144797

W kierunku Radziechowa prowadzi wspaniały szuter.
W Radziechowie przypomina mi się refleksja powtarzająca się niemal wszędzie na tym wyjeździe:
flagi banderowskie wiszą już przed wszystkimi państwowymi urzędami, często w zestawie z flagą UE

Załącznik 144798

Załącznik 144799

Sokal nad Bugiem jest ostatnim miejscem, jakie odwiedzamy.
Bezpośrednio z poetą Franciszkiem Karpińskim związany jest stary kościół MB Pocieszenia z XVIIw. Na poprzednim wyjeździe w lutym widzieliśmy z daleka jego majestatyczny wygląd, który mnie bardzo zaciekawił.
Wraz z przyległym klasztorem bernardynów stanowił unikalny w europie kompleks, który od XIV w służył polskiej społeczności jako sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej. Jej wizerunek koronowany papieskimi koronami w 1724 był wzorem dla Obrazu Jasnogórskiego MB Częstochowskiej. Miejsce znane jako „Ruska Częstochowa”.

Załącznik 144800

Kiedy w 1951 roku, w wyniku "prostowania granic" między Polską a ZSRR, Sokal stał się „zagranicą” kompleks przeznaczono na srogie więzienie.
Po utworzeniu państwa UA w 1991, mimo że obiekt był wpisany do Państwowego Rejestru Zabytków Nieruchomych Ukrainy, nadal do 2012 był więzieniem, po czym podpalony.
Dzisiaj miejsce nadal ogrodzone drutem kolczastym z zakazem wjazdu i strażnikiem z psami stanowi smutny obraz i kontrast wspaniałej przeszłości z brutalną rzeczywistością, co doskonale oddaje mój po wyjazdowy nastrój

Załącznik 144801




200m za granicą w Dołhobyczowie Marek łapie kapcia w przednim kole, który kończy złą passę obfitującą w awarie. Miejsce naprawy to klimatyczny sad wiśniowy.
Pierwszy raz widzimy ktma na doniczce

Załącznik 144804

Załącznik 144803

Załącznik 144802

Tak ogólnie to TSZODA i 100% zadowolenia na Wołyniu.
Bardzo dziękuję Czterem Markom, Brzeszczotowi, Mirexowi i Szuwarze za wspólnotę przygód

Załącznik 144805

Załącznik 144806


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:21.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.