![]() |
1 Załącznik(ów)
Jako że Sławosz Uznański-Wiśniewski przemierza jako drugi polak beskres kosmosu, pragnę przypomnieć że nasz piewszy do tej pory kosmonauta gen. Mirosław Hermaszewski przeżył cudem masakrę w Lipnikach w nocy z 25go na 26go Marca 1943
IPN Lublelski przypomniał w TYM artykule. Sam o tym opowiedział podczas wywiadu W 2015 roku wydana została książka "Masakra w Lipnikach. Wołyń 1943" jego brata autorstwa. |
Raczej jego brata. Władysław to brat Mirosława - kosmonauty.
|
Zgadza się
Już poprawiłem "Brata" mi gdzieś wcięło.. |
I w związku z tym, Lipniki są na tegorocznej trasie.
|
W pobliskim Bereznem poprosił bym o świeczki postawienie.
Tam Lapidarium . Jak już wspominałem moi przez Słuczę tam właśnie nie przeszli w komplecie... |
Jest plan zahaczyć o wschodnią granicę II RP gdzie Ludwipol, Huta Stara, Siwki i kilka miejsc na Zasłuczu w okolicach Jackowicz. Napisz na PRIV skąd Twoi.
Nigdy nie ma ostatecznego planu wyjazdu. Jesteśmy umówieni jedynie drugiego dnia czyli 11 lipca, w rocznicę, na symboliczną uroczystość z Mszą, a dalej to już radosne endurzenie do wybranych miejsc i zaduma połączona ze wspomnieniem ludzi i miejsc. Inaczej odbiera się rzeczywistość patrząc na zielony kolor na mapie a inaczej patrząc na zieloność lasu i pojedynczych drzew wrastających korzeniami w historię. Jeśli będzie gdzie- zawiążemy biało czerwoną wstążkę. Jeśli będzie z kim - zagadamy. Jak Majo zaznaczył, nie pogardzimy skrótami w poszukiwaniu przygody. Droga z bobrem rządzi, ognisko zbliża. Ominiemy miasta i szeroko otworzymy oczy na przyrodę. Plan wyjechać z Garwolina wcześnie rano. Kto z dalsza- zapraszam do siebie na nocleg. Dołączyć po drodze będzie można np. w Lublinie czy na granicy w Dołhobyczowie. |
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
Marek, zmieściło się do łóżka pięciu, zmieści się i szósty, zwłaszcza, że Suchy, ale niestety od ściany.
Został tydzień. Nie to, żebyśmy się spodziewali kobiet z kwiatami, ale informuję, że jednak p.g. Zosin, bo uroczystość w Zielonym Dębie zmieniona na 12lipca na godz.12. Ekipa kształtuje się na 7-10 osób. A tak przy okazji... Ksiąźka Janusza już u mnie od kilku dni. PETARDA! Aśka przypadkiem otworzyła na czerwcu 1943 i tak zastygła z wilgotnymi oczami na godzinę. Druk dobrze widoczny na bialutkim papierze, twarda oprawa, kolorowe szczegółowo opisane zdjęcia. Prawie 900 stron, czyli cena jak za 3 książki. Narracja autentyczna i bezpośrednia człowieka stamtąd. Polecam. Załącznik 143998 |
Zamówiona. Namówiłeś!!!
|
Takim dokument utrafił. Wydaje się godzien by mu czas poświęcić.
Część Pierwsza: I kilka słów od autora: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.